Stanisław
Usarz urodził się 10 października 1919 roku. Pochodził z Burzyna koło Tuchowa. Kronika szkoły w Kamionnej podaje, że Stanisław
Usarz przybył tu do pracy jako nauczyciel kontraktowy w roku 1947. Objął klasy II i IV.
W roku 1948, z braku mieszkań dla nauczycieli, óczesny kierownik szkoły Grzegorz
Hodowański, zdecydował zamienić kancelarię szkolną na pokój mieszkalny i właśnie w
tym pokoju zamieszkał Stanisław Usarz. Z dniem 1 września 1951 roku Stanisław Usarz
został powołany przez Wydział Oświaty Powiatowej Rady Narodowej w Bochni na stanowisko
kierownika Szkoły w Kamionnej. W kronice szkolnej zapisał wtedy: "Szkołę
odebrałem nie przygotowaną do zajęć. W dwóch ostatnich dniach przeprowadzono
bielenie, remonty". W szkole uczyło się wtedy 169 uczniów. Pan Stanisław uczył
tu głównie historii, wpajając swoim uczniom patriotyzm i umiłowanie własnej małej
Ojczyzny.
Kronika szkolna podaje dalsze szczegóły z życia Stanisława Usarza.
Zapisano tam, że w październiku 1952 roku musiał wyjechać do szpitala z powodu choroby
oka. W 1954 roku kierownik zdecydował się na rozbudowę budynku. Dobudowane zostało
pietro, a obok szkoły dom kolonijny. W grudniu 1959 roku Stanisław Usarz w nagrodę za
pracę społeczną z młodzieżą (koło ZMW) wyjechał na wycieczkę do Węgier i
Czechosłowacji. W 1965 roku kierownik Usarz musiał udać się na urlop zdrowotny.
Ostatni zapis w kronice szkolnej, dotyczący Stanisława Usarza, pochodzi z 1976 roku.
Napisano wtedy, że po zmianach organizacyjnych do Zbiorczej Szkoły Gminnej w Żegocinie
odeszły klasy V-VIII, a z nimi wielu nauczycieli. W Kamionnej pozostali jedynie państwo
Usarzowie.
Potem kronika się urywa, a następny zapis pochodzi dopiero z 1981
roku, gdy dyrektorem szkoły była już pani Stanisława Kurzeja, a państwo Usarzowie
już nie pracowali w szkole. Stanisław Usarz zakończył pracę z dniem 21 sierpnia 1977
roku, kiedy to Zbiorcza Szkołą Gminna w Żegocinie (szkoła w Kamionnej była wówczas
jedynie Punktem Filialnym) rozwiązała z nim umowę o pracę. Od tej chwili przeszedł na
emeryturę.
Z rozmów z luźmi, którzy się z nim przyjaźnili można się
dowiedzieć, że m. in. zajmował się sprawą przekazania na cele szkolne działki, na
której pod koniec jego życia, stanęła wreszcie szkoła. Miał więc satysfakcję,
kiedy w końcu maja 2003 roku , mógł uczestniczyć wraz z małżonką Stanisławą, w
uroczystym poświęceniu i przekazaniu budynku nowego budynku szkolnego.
W zmarłym zasłużonym pedagogu, Kamionna utraciła nie tylko wychowawcę
wielu pokoleń, ale także "żywą encyklopedię" - jak to określił
odprawiający żałobną mszę świetą proboszcz Adam Bajorek. Wypada także żałować,
że nikt wspomnień Stanisława Usarza nie spisał. Zabrał więc do grobu wiadomości o
tym, jak rozwijała się Kamionna i jej szkoła po drugiej wojnie światowej. Liczna
obecność mieszkańców Kamionnej na pogrzebie świadczy jednak o tym, że pamięć o
zasłużonym nauczycielu i kierowniku szkoły - Stanisławie Usarzu - trwać tu będzie
długo. |