TRZCIAŃSKA EPOPEJA

     Epopeja narodowa - jak podaje encyklopedia - to określenie przyznawane zwykle dziełu, które na podstawie materiałów historycznych czy tradycji oddaje najwierniej charakterystyczne dla epoki rysy narodu lub jego warstwy, osiągając jednocześnie wysoki stopień artyzmu. Za epopeję narodową w literaturze polskiej uważa się "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza. Dla starożytnych Greków z kolei dziełem takim były "Iliada" i "Odyseja", dla Rzymian zaś "Eneida".

     Epopeją trzciańską można z pewnością nazwać najnowszą książkę pani Aleksandry Młynarskiej, zatytułowaną "Trzciana dawniej i dzisiaj". Książka, dostępna od kilku tygodni m. in. w trzciańskim kiosku z prasą, składa się zasadniczo z dwóch części. W pierwszej - pisanej wierszem - autorka przedstawiła dzieje Trzciany ze szczególny6m uwzględnieniem historii oświaty, z którą ona sama i jej rodzice są tak ściśle związani. Autorka zadała sobie niezwykle dużo trudu, aby ułożyć, dobrać odpowiednie rymy do przedstawienia długiej już przecież, bo ciągnącej się od 1262 roku historii malowniczej miejscowości położonej nad Potokiem Saneckim. Część druga książki pani Młynarskiej to skany artykułów prasowych o gminie Trzciana, reprodukcje starych fotografii,  oraz przedruk niektórych stron z serwisu internetowego www.trzciana.pl i kilku innych stron internetowych związanych z tą gminą.

     Mamy więc do czynienia z opracowaniem, jakiego jeszcze nikt w kraju nie zrobił. Oto z jednej strony możemy poznać wierszem spisane dzieje miejscowości, z drugiej zaś oglądamy i czytamy nowoczesną techniką zapisywane obecne losy, świętującej właśnie 10 - lecie istnienia gminy, która z dniem 1 stycznia 1995 roku oddzieliła się od sąsiedniej Żegociny.

    Drugie już opracowanie pani Aleksandry Młynarskiej dotyczące gminy Trzciana (pierwszym była obszerna monograficzna praca pt. "Było to w Trzcianie". Pisaliśmy o tym wydawnictwie >>>), autorka zadedykowała swoim rodzicom. "Pamięci moich ukochanych Rodziców  to opracowanie poświęcam" - napisała autorka na pierwszych kartach książki. Umieściła tak także kilka cytatów, które są mottem książki. Są tam m. in. piękne słowa Papieża Jana Pawła II, który powiedział, że: "Naród, który nie pamięta  swojej historii, jest narodem, który nie ma swojej przyszłości". Dodajmy do tych słów jeszcze następne, wypowiedziane przez Prymasa Tysiąclecia Stefana Wyszyńskiego: "Naród, który nie pamięta swojej historii, nie jest godzien zwać się narodem". Oba teksty dobitnie świadczą o tym, jak ważne w wychowaniu młodego pokolenia naszego narodu jest kultywowanie historii, tej dużej i małej Ojczyzny. Książka Aleksandry Młynarskiej "Trzciana dawniej i dzisiaj" może być znakomitą pomocą zarówno dla rodziców, którzy pragną w duchu patriotyzmu, miłości do Ojczyzny i ukochanej ziemi rodzinnej wychowywać swoje dzieci, jak i dla uczniów i starszej młodzieży, dla których poznawanie losów rodzinnej ziemi i pięknej, ale jakże tragicznej nieraz historii naszego narodu, jest moralnym i obywatelskim obowiązkiem.

     W roku 2012 Trzciana świętować będzie piękny jubileusz 750 - lecia istnienia. Poemat historyczny "Trzciana dawniej i dzisiaj" (jak sama autorka to na karcie tytułowej stwierdziła) został napisany z okazji zbliżającego się jubileuszu tej miejscowości. I choć do 2012 roku pozostało jeszcze trochę czasu, to już teraz należy o tym zacząć rozmawiać. Obie książki pani Młynarskiej, która przecież mieszka od wielu lat na Śląsku, są zachętą dla gminnego samorządu i dla tutejszej społeczności do rozpoczęcia prac nad poznaniem dawnej i współczesnej historii Trzciany, miejscowości położonej  w powiecie bocheńskim i województwie małopolskim.

      W celu zachęcenia do kupienia tej książki i zapoznania się z jej treścią, przedstawiamy jej krótki, początkowy fragment.

Okładka książki.

Aleksandra Młynarska - Trzciana dawniej i dziś.
ISBN - 83-918669-7-1. Rok wydania 2005.

   Słowo wstępne
... W pięknym bocheńskim powiecie jest ulokowana od bardzo dawnych czasów - moja rodzinna miejscowość - duża wioska TRZCIANA.
Położenie jej piękne - pola - taki - lasy -
to miejsce wymarzone na urlop, na wczasy.
- Malownicza dolina - a wzgórza dokoła -
i czy zimą, czy latem - pięknie tu - wesoło,
przyjemnie i przytulnie jak nigdzie na świecie,
jak w żadnym województwie, jak w żadnym powiecie.
Cisza, spokój dokoła i powietrze czyste,
i firmament niebieski prawie przeźroczysty.
Na horyzoncie góry w granatu kolorze,
które wprawiają w zachwyt jak bezkresne morze.
Mała rzeczka tam płynie co wpada razem ze Stradomką do Raby,
i jest potok szumiący - rechocące żaby,
a nawet pamiętam jak po łąkach kroczyły poważne bociany -
- Nie wierzycie? - To proszę, przyjedźcie do Trzciany !
Nazwa jej od "trzcin" pochodzi, które przez wiek cały
te tereny podkarpackie bujnie zarastały,
aż wreszcie już zupełnie zarosły tutejsze "stawiska",
i trzcina i trawy i krzewy pokryty mokre trzęsawiska.
Z czasem rolnicy ziemię równo zaorali przejęli pod uprawę - chaty zbudowali.
Trzciana to sąsiednia parafia parafii Niegowici,
gdzie Karol Wojtyta przed laty na swojej placówce pracował
zanim na wysokie szczeble naszej hierarchii kościelnej awansował.
Trzciana i Niegowić w roku 1262 przez króla WŁADYSŁAWA WSTYDLIWEGO
byty nadane na własność dwóm braciom szlachcicom rodu krakowskiego,
jeden otrzymał Niegowić a drugi zaś Trzcianę
to wszystko zostało skrzętnie w księgach archiwalnych zapisane.

wstecz