Dane dotyczące działań strażaków na terenie Małopolski są następujące: strażacy interweniowali co 19 minut . W porównaniu z 2003 r. zdecydowanie spadła liczba pożarów, za to znacznie częściej strażacy wyjeżdżali do usuwania skutków innych zdarzeń: wypadków drogowych, a także wichur i gwałtownych opadów deszczu. W sumie było to 28,1 tys. razy, tj. o blisko 2,3 tys. mniej niż w 2003 r. Mimo ogólnego spadku w niektórych powiatach - proszowickim, oświęcimskim, gorlickim, miechowskim, myślenickim i tatrzańskim - liczba strażackich interwencji wzrosła (w proszowickim - aż o 27 proc.).

      Jak podano wczoraj (14 lutego 2005 r.) na konferencji prasowej do pożarów strażacy wyjeżdżali co godzinę i 8 minut, czyli ponad 7,7 tys. razy (w 2003 r. było aż 13,5 tys. interwencji). W ok. 39 proc. przypadków dotarcie na miejsce pożaru zajęło do 5 minut, w 31 proc. - do 10 minut, a w 22 proc. - do 15 minut. Do co dwudziestego pożaru strażacy docierają w czasie do 20 minut, do co pięćdziesiątego - do pół godziny, a dojazd do co setnego zabiera im więcej niż 30 minut. Mniejsza liczba pożarów nie daje jednak powodów do optymizmu, bowiem w 2004 r. zginęły w nich 53 osoby (w tym 3 ratowników), gdy w 2003 r. ofiar śmiertelnych było 30 (w tym 1 ratownik), a w 2002 r. - 22. Do likwidacji tzw. miejscowych zagrożeń małopolscy strażacy wyjeżdżali blisko 19,5 tys. razy (co 27 minut), o prawie 4 tys. razy więcej niż w 2003 r. Przy wypadkach drogowych strażacy interweniowali 3,5 tys. razy (w porównaniu z 2003 r. wzrost o blisko 500 interwencji), podobnie często strażacy wyjeżdżali, by usuwać niebezpieczne roje pszczół i os. Ponad 3 tys. razy wyruszali do usuwania skutków huraganów i silnych wiatrów (dla porównania w 2003 r. liczba takich wyjazdów nie przekroczyła 1 tys.). Usuwanie skutków ulewnych opadów deszczu było powodem 1,6 tys. interwencji (w 2003 r. - 919). Fałszywy alarm strażacy odnotowywali co 9 godzin i 5 minut. W 2004 r. takich zgłoszeń było 965, o prawie 140 mniej niż w 2003 r.

    Jak na tle tych informacji wyglądała sytuacja w powiecie bocheńskim i w gminie Trzciana ? Dane dotyczące powiatu bocheńskiego podał Komendant Powiatowy PSP w Bochni st. kpt. Krzysztof Kokoszka podczas dorocznej narady, która w tym roku odbyła się 8 lutego 2005 roku, w Chodenicach.

     W latach 2002 - 2003 na terenie powiatu bocheńskiego notowano znaczny wzrost interwencji jednostek straży pożarnej o średnio 20% rocznie. W roku 2004 nastąpił jednak spadek ilości interwencji o 13,8 %. Liczbę tych zdarzeń i ich rodzaj przedstawia poniższe zestawienie.

Lp. Rok Łączna ilość zdarzeń Pożary Miejscowe zagrożenia Alarmy fałszywe
1. 2002 628 200 407 21
2. 2003 711 326 364 21
3. 2004 613 144 458 10

    W roku 2004 nastąpił spadek ilości pożarów w stosunku do roku poprzedniego o 56%. Analizując przyczynowość powstania pożarów należy stwierdzić, iż na ogólna liczbę przyczyn powstawania pożarów w latach 2002 - 2004 największa liczbę stanowią: podpalenia umyślne (spadek w 2003 r. w stosunku do roku 2002 o 73%), nieostrożność osób dorosłych i nieletnich ( wzrost o 28 %), wady środków transportu ( wzrost o 14%), wady i nieprawidłowa eksploatacja urządzeń grzewczych (wzrost o 33%), wady urządzeń elektrycznych (wzrost o 50 %), wyładowania atmosferyczne (wzrost o 50%).

    W roku 2004 zanotowano w stosunku do roku poprzedniego wzrost ilości miejscowych zagrożeń o 26 %.   Analizując ich przyczyny  w latach 2002 - 2004 należy zauważyć, że największą ich liczbę stanowią zdarzenia związane z działaniem sił natury tj. huragany, silne wiatry (wzrost w 2004 r. w stosunku do 2003 r. o 444 %), niezachowanie zasad bezpieczeństwa ruchu środków transportu ( wzrost o 38%), nietypowe zachowania się zwierząt i owadów stwarzające zagrożenie ( utrzymujący się stały wysoki poziom), gwałtowne opady atmosferyczne ( wzrost o 11%), wady środków transportu (spadek o 11%), gwałtowne przybory wód, zatory lodowe (spadek o 75 %), uszkodzenia sieci instalacji przesyłowych (wzrost o 100 %).

    Powstałe w wyniku tych zdarzeń straty materialne oszacowano łącznie na 2814 tys. zł. Natomiast wartość mienia uratowanego przez bocheńskich strażaków (zawodowych i z OSP) wyliczono na kwotę 8.866 tys. zł.

    Informacje dotyczące działalności strażaków z terenu gminy Trzciana (jest ich 292) w roku 2004 pochodzą od Komendanta Gminnego OZOSP RP w Trzcianie Stanisława Piaseckiego. Strażacy interweniowali w następujących zdarzeniach: pożar w Ujeździe (OSP Ujazd - 23.01.2004), pożar samochodu w Żegocinie (OSP Trzciana - 27.04.2004), pożar budynku w Rajbrocie (OSP Trzciana - 15.06.2004), wypadek drogowy w Leszczynie (OSP Trzciana - 01.07.2004), wypadek drogowy w Łąkcie Górnej (OSP Trzciana - 03.09.2004), pożar w Rozdzielu (OSP Łąkta Dolna - 16.09.2004), usuwanie skutków wichury (OSP Trzciana, Leszczyna, Łąkta Dolna, Rdzawa - 19.11.2004). Jak z powyższego zestawienia wynika strażacy wyjeżdżali do 4 pożarów (w tym 1 na terenie gminy), 2 wypadków drogowych (w tym jeden na terenie gminy), a najwięcej pracy mieli podczas pamiętnej wichury w dniu 19 listopada 2004 roku. Działalność strażaków nie ogranicza się jedynie do udziału w akcjach ratunkowych. Prowadzą oni także działalność prewencyjną (organizują np. turnieje wiedzy pożarniczej), uczestniczą w ćwiczeniach (w roku 2004 OSP Trzciana uczestniczyła w ćwiczeniach jednostek KSRG w Miechowie - 10.09.2004 i Grobli - 16.09.2004) i zawodach (Gminne Zawody Sportowo-Pożarnicze w Rdzawie - 18.07.2004, Wojewódzkie Zawody Sportowo-Pożarnicze - MDP OSP Trzciana - Kęty - 29.06. 2004) i strażackich świętach (60-lecie OSP w Leszczynie - 3.05.2004). Nie jest to jeszcze pełna lista działań, bo pamiętać trzeba o włączaniu się strażaków w różne imprezy, np. sportowe (zabezpieczanie tras Rajdu Krakowskiego - 10.07.2004), cykliczne (Święto Gminy Trzciana - 25.07.2004), kościelne (straż przy Grobie Pańskim, procesje itp.). Sukcesem trzciańskich strażaków jest także wydawanie własnego gminnego kalendarza strażackiego.

    Strażacy wciąż cieszą się największym zaufaniem społecznym. Wynika to z faktu, że w większości pełnią służbę społecznie, narażają własne zdrowie i życie, aby nieść pomoc potrzebującym. Wypełniają najtrudniejsze działania. - 2004 rok był dobrym rokiem dla strażaków - podsumował miniony czas Komendant Gminny Stanisław Piasecki, mając na uwadze nie tylko stosunkowo niewielką ilość akcji ratowniczych, ale także poprawiający się systematycznie stan strażackiego wyposażenia.

Komendant Gminny OZOSP Stanisław Piasecki na zebraniu OSP w Trzcianie Trzciańscy strażacy na naradzie w Chodenicach.

wstecz