Tragiczne wydarzenia sprzed kilku dni, gdy strażacy OSP Trzciana wynosili z
płonącego domu jedną z samotnych, starszych mieszkanek gminy, skłoniły trzciański
samorząd, w tym głównie strażaków oraz Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej do
podjęcia działań, których podstawowym celem jest zapewnienie bezpiecznego przeżycia
zimy przez starsze osoby mieszkające samotnie, używające do ocieplania domów pieców
węglowych. Niejako samorzutnie powstała grupa, która w dniu 19 grudnia 2007 roku
odwiedziła 12 z 15 wytypowanych osób. W składzie grupy byli: pracownik socjalny z GOSP
w Trzcianie - pani Bogumiła Bobak, kominiarz - pan Andrzej Golonka oraz trzech
strażaków: Komendant Gminny ZOSP RP w Trzcianie - pan Stanisław Piasecki oraz strażacy
OSP Trzciana: Stanisław Gutowski i Andrzej Tabak. Listę osób, które trzeba było
odwiedzić ustaliła pani Bogumiła Bobak z GOPS wspólnie z Wójtem Gminy Trzciana,
który sfinansował zrealizowane przedsięwzięcie.
Grupa pracowała od rana do wieczora. Pojechali do wszystkich
wiosek gminy, aby za pełną zgodą domowników zbadać warunki ich życia, zwłaszcza pod
kątem bezpieczeństwa pożarowego. Badano więc stan instalacji kominowych,
elektrycznych, gazowych oraz ogólny porządek, zwłaszcza na strychach tych drewnianych
domów. Tam, gdzie było to możliwe strażacy i kominiarz od razu usuwali usterki, do
niektórych domów muszą się udać jeszcze raz, bo potrzebny jest odpowiedni sprzęt np.
drabiny. |
- Nie mamy ani takich wymogów, ani obowiązku coś
takiego robić, ale chcieliśmy zabezpieczyć te samotne osoby przed grożącymi
niebezpieczeństwami związanymi zwłaszcza z ogrzewaniem domów w okresie zimowym - mówi
pan Jerzy Dudek - inspektor Urzędu Gminy odpowiedzialny m. in. za sprawy związane z
funkcjonowaniem straży pożarnych i koordynator tego działania.
Odwiedziny okazały się bardzo potrzebne, bo ilość
stwierdzonych zagrożeń była bardzo duża. Stwierdzono m. in. nieszczelności w
przewodach kominowych, brak drzwiczek do wybierania sadzy. - Stan nie jest zadowalający.
Sporo pracy czeka więc opiekę społeczną. Ale chciałbym zaapelować do członków
rodzin osób mieszkających samotnie o większe zainteresowanie sprawami bezpieczeństwa
tych osób, a zwłaszcza teraz, gdy pali się w piecach lub używa innych urządzeń
grzewczych - powiedział Stanisław Piasecki. Grupa przygotowała sprawozdanie z tego
objazdu, które przedstawi władzom gminy. Te z kolei poszukają środków na szybkie
usunięcie tych zagrożeń. Część prac, zwłaszcza porządkowych, muszą wykonać albo
sami zainteresowani, albo członkowie ich rodzin, którzy w wielu przypadkach mieszkają w
pobliżu. W pozostałych przypadkach pomoże samorząd.
To wspólne działanie służb gminnych zorganizowano przede
wszystkim w celach profilaktycznych. Strażacy z OSP Trzciana uczestniczący we
wspomnianej na początku tragicznej akcji ratowniczej w przysiółku Sepne nie mogą sobie
darować, że akcji takiej nie przeprowadzono wcześniej, bo może wtedy nie doszłoby do
pożaru, w wyniku którego kobieta straciła życie. Choć jest w Polsce obowiązek
sprawdzania instalacji np. kominiarz dwukrotnie w ciągu roku powinien kontrolować stan
przewodów kominowych w domach, gdzie korzysta się z pieców węglowych, to jednak nie
dociera ta kontrola do wszystkich domów. Dawniej strażacy przynajmniej raz w roku
kontrolowali każdy dom w swoim rejonie działania. Ten obowiązek został jednak
zniesiony i dziś mogą to robić jedynie za pełną zgodą właściciela domu. Może to,
co zrobiono w Trzcianie, uratuje czyjeś zdrowie, a może nawet życie. Dlatego wartało
taką akcję profilaktyczno - pomocową zorganizować. |