13 lutego 2009 roku mija 5 lat od tragicznej śmierci Janusza Kuliga na strzeżonym
przejeździe kolejowym w Rzezawie. Jeden z najlepszych polskich kierowców rajdowych
wjechał wprost pod nadjeżdżający od strony Bochni pociąg pośpieszny relacji Zielona
Góra - Zamość, gdy rogatki nie były opuszczone przez dróżniczkę.
Dziś już nie ma tam już budki dróżnika, która zasłaniała
widoczność przy wjeździe od strony krajowej "czwórki", a ruch na
przejeździe kierowany przez automat. Mieszkańcy oraz kierowcy wciąż jednak pamiętają
o tragedii. Obok przejazdu kolejowego stoi natomiast obelisk upamiętniający
tragedię z 13 lutego 2004 r. Na grobie Janusza w Łapanowie ciągle zapalane są
nowe znicze, jego imieniem nazwano Publiczne Gimnazjum w Łapanowie.
Do tych tragicznych chwil powraca pochodzący z Rdzawy młody
dziennikarz krakowskiego internetowego radia eLO RMF Łukasz Król, który dla tej
rozgłośni i portalu internetowego www.rfm.fm przygotował audycję pt. "Ostatni
przejazd", której osnową jest rozmowa z ojcem zmarłego rajdowca - Panem Janem
Kuligiem. Ojciec kierowcy rajdowego mówi o ostatnich, niestety nie zrealizowanych planach
syna, wspomina jego sportową postawę i zaangażowanie w pracę z młodzieżą, wyraża
wdzięczność za pamięć.
Z materiałem można zapoznać się pod adresem tutaj >>>. |