Kamionna - ciekawostki.

FABRYKA

   Jest takie miejsce w kamieńskim lesie, które tutejsza ludność nazywa Fabryką. Niewiele osób wie, ani gdzie to miejsce się znajduje, ani od czego pochodzi ta nazwa.
   Trafić do tego tajemniczego miejsca jest stosunkowo łatwo. Spod drewnianego kościoła parafialnego w Kamionnej prowadzi w kierunku południowo - wschodnim dosyć szeroka, nieco utwardzona droga, która po około 100 m wchodzi w las. Idąc nią, lub jadąc rowerem, po około 1 km dotrzemy do polany, na której gromadzone jest drewno z wycinki lasu. Jest także prowizoryczna budka, w której chronią się przed deszczem leśnicy i osoby wycinające drewno. To właśnie miejsce nazywane jest Fabryką. Ale nie od składu, czy też wycinki drewna pochodzi nazwa tego miejsca. Jakieś sto - dwieście metrów dalej w kierunku południowym, po lewej stronie leśnej drogi można odnaleźć schowaną pomiędzy leśną roślinnością metalową rurę, prowadzącą w głąb ziemi. To jedyna widoczna jeszcze pamiątka po założonej w tym miejscu jeszcze przed wybuchem I wojny światowej kopalni ropy naftowej.

Fabryka w Kamionnej. "Fabryka" w Kamionnej.
Polana w kamieńskim lesie, zwana "Fabryką". W tym miejscu stał kiedyś szyb - wskazuje pan Piotr Legień.

   Jej założycielem był właściciel majątku ziemskiego Kamionna Józef Ignacy Ożegalski, który w roku 1907 zawiązał prywatną spółkę poszukiwania ropy naftowej. Na terenie wsi Kamionna prowadzone były 2 wiercenia. Jedno z tych wierceń przyniosło po trzech latach znojnej, ręcznej pracy rewelacyjne wyniki. Dowiercono się do pokładów roponośnych. Dowodem na to jest sądowe utworzenie pola naftowego. CK Sąd Powiatowy w Bochni, Oddział III w Wiśniczu w dniu 30 czerwca 1911 roku wyznaczył w Kamionnej pole naftowe "Józef", obejmujące cały szereg działek gruntowych, stanowiących własność rodziny Staniszów. Założona została spółka pod nazwą Gwarectwo Naftowe "Filip" w Kamionnej, która wypuściła świadectwa udziałowe.
     Wiadomość o tym sukcesie dotarła do Sowlin (pow. limanowski), gdzie francuski koncern budował rafinerię, mająca wykorzystać tamtejsze zapasy ropy. Gwarectwo Naftowe "Filip" z Kamionnej było dla Sowlin groźną konkurencją. Kapitał koncernu francuskiego był jednak o wiele silniejszy od spółki Józefa Ignacego Ożegalskiego. Przekupiono inżyniera prowadzącego w Kamionnej prace wiertnicze. Pomocnicy inżyniera ścięli w nocy dużą sosnę, okręcili szmatami i zatkali otwory wiertnicze, wpychając drzewo głęboko w rury szybu. Za ten czyn inżynier ów odpowiadał przed sądem. Niemniej spółka Ożegalskiego uznała się za pokonaną i zaniechała dalszych prac poszukiwawczych, a szyb z biegiem czasu znikał z krajobrazu. Po wielu latach miejsce, gdzie stał szyb porosły drzewa, a jedynie w ziemi pozostała rura o przekroju około 20 cm.

Szyb naftowy "Marya". Świadectwo udziałowe Gwarectwa "Filip".
Szyb naftowy "Marya" w Kamionnej. Świadectwo udziałowe Gwarectwa Naftowego "Filip".
Pan Piotr Legień zna miejsce, gdzie widać końcówkę rury byłego szybu. Końcówka rury wiertniczej - dowód istnienia w Kamionnej szybu naftowego.
Pan Piotr Legień zna miejsce, gdzie widać końcówkę rury byłego szybu. Końcówka rury wiertniczej - dowód istnienia w Kamionnej szybu naftowego.

    Niemym świadkiem tamtych, dramatycznych wydarzeń pozostaje wspomniana wcześniej rura. Dziś niewiele osób potrafi ją znaleźć w terenie. Jest nim m. in. leśniczy - pan Piotr Legień, obecny sołtys Kamionnej. Natomiast Dzięki pomocy pana Jerzego Ożegalskiego udało się uzyskać dokumenty potwierdzające słuszność nazwy polany w kamieńskim lesie: zdjęcie szybu naftowego oraz kopię świadectwa udziałowego.

Fot. W. Machaj, T. Olszewski, arch. J. Ożegalskiego.

Powrót