Ksiądz Józef Nowak urodził się 31 maja 1876 roku w Kamionnej. Był synem Jana i Marii
z domu Bzdyl. Rodzice prowadzili duże gospodarstwo rolne (40 ha). Miał liczne
rodzeństwo: siostry - Anielę, Julię i Joannę oraz braci - Wojciecha i Stanisława.
Dwoje z jego rodzeństwa zmarło w dzieciństwie.
Stan materialny rodziny pozwolił na wykształcenie dwóch synów:
Wojciecha i Józefa. Obaj bracia po ukończeniu szkoły w Kamionnej Józef Nowak uczyli
się W Gimnazjum w Bochni, a następnie zostali studentami Uniwersytetu Jagiellońskiego. Józef
studiował na Wydziale Teologicznym, a Wojciech na Wydziale Prawa.
Do Seminarium Duchownego w Krakowie Józef
został przyjęty
16 listopada 1895 roku. Ukończył je cztery lata później. Święcenia kapłańskie
otrzymał 23 lipca 1899 roku z rąk ks. bpa Jana Puzyny w kościele Księży Misjonarzy
p.w. Św. Pawła na Stradomiu w Krakowie.
Prace duszpasterska rozpoczął w 1899 roku w Parafii Morawica koło
Krakowa, w której do 3 marca 1900 roku pracował jako wikariusz. Potem został
przeniesiony do Dobczyc, w których jako wikariusz pracował do 1 stycznia 1905 roku, a
potem (od 22 marca 1906 roku) jako administrator w Parafii Krzywaczka.
7 lipca 1906 roku został mianowany proboszczem tejże parafii. Na początku
kwietnia 1921 roku został mianowany dziekanem dekanatu lanckorońskiego.
Z dniem 15 lutego 1922 roku objął Parafię Głogów, w której - jako
proboszcz - pracowal do dnia 10 listopada 1925 roku. W tym samym roku przejął Parafię
Rudawa, w której jako proboszcz i dziekan pracował przez 18 lat.
Uczył katechezy w parafiach, w których przebywał. Jednymi z jego
osiągnięć były wycieczki do Rzymu i Jerozolimy, co w tamtych latach nie było czymś
powszechnym.
Ksiądz Nowak był niezwykle poważnym i dostojnym człowiekiem.
Interesowały go poważne sprawy. Nie lubił także dużo mówić, ważył każde słowo.
Przyjaźnił się z proboszczami z Łapanowa, min: ks. Dańkowskim, ks. Siepakiem oraz ks.
proboszczem z Niegowici Kazimierzem Budzało, którego odwiedzał podczas swego pobytu w
Kobylcu.
20 listopada 1943 roku ksiądz Nowak miał wypadek. Jechał na bryczce
zaprzężonej w konie na wizytację. Jadący samochód spłoszył konie i ks. Józef
wypadł z powozu i stoczył się ze skarpy mającej około 30 metrów. Wypadek spowodował
uszkodzenie wątroby i intensywnej opieki lekarskiej w Szpitalu Bonifratrów, ksiądz
Józef Nowak zmarł 2 grudnia tego samego roku. Jego grób znajduje się na cmentarzu w
Trzcianie. Jego wolą było być pochowanym obok swoich rodziców. Stało się zgodnie z
Jego życzeniem. |